A po Ostatniej Rodzinie tyle było płaczu jak to autorzy filmu skrzywdzili Tomka, po tym filmie widać, że całkiem wiernie oddali temat. Polecam oba!
Ty tak na serio? Tomek z jedenego filmu i z drugiego to inne osoby. W Ostatniej rodzinie jest karykatura Tomka.
Zgadzam się. Dawod się skupił tak bardzo ma odwzorowaniu Tomka, że stworzył przerysowaną postać choleryka. On był natomiast flegmatykiem pogodzonym z losem. Próby samobójcze to wielka siła i odwaga w jego oczach. Tu nawet nie do końca wiemy czemu on znowu chciał się zabić. Jednak Zdzisiek i Zosia są świetni. Fajne ujęcia, ciekawe kreacje. Ale mimo wszystko coś nie zagrało. To chuba brak klimatu jaki Zdzisław oddał nam kręcąc wszystko i wszędzie, kręcąc z ręki.
Tomek BYŁ cholerykiem. Polecam książkę "Tomek Beksiński. Portret prawdziwy" Wiesława Weissa.