Mnie ma pewno, a sam film może nie jest na poziomie Baahubali: The Beginning (2015) czy Baahubali: The Conclusion 2017 ale kiedy się go ogląda to i tak wyobraźnia widza niepostrzeżenie zostaje przez niego wchłonięta. I kiedy tak się ogląda te wspaniale efekty specjalne w połączeniu z muzyką, choreografią i grą aktorska przychodzi refleksja dlaczego inni producenci nie potrafią (czy nie chcą) podzielić się swoim twórczym kunsztem a może po prostu brakuje im pomysłu jak wypełnić prawie trzy godzinny seans ;) z czego czekam na cz. II