Tak mało wciagającego filmu kryminalnego nie widziałem dawno, jeśli w ogóle kiedykolwiek. Intryga jest naciągana do granic możliwości. Niektórzy na tym forum napisali, że film budzi napięcie, a tak naprawdę budzi jedynie irytację i znużenie.
Szkoda, że nie widziałem Twojego komentarza wcześniej. Jestem jednym z tych co nabrał się na ocenę 7,0 :(
Czytam Twój wpis, a gdzieś tam wyżej czytam:"Świetny, włoski kryminał, który wciąga i trzyma w napięciu "Rozumiesz do czego dążę? Nie ogląda się filmu na bazie oceny czy komentarza Twojego czy jegomościa powyżej. KAŻDY MA SWÓJ GUST. Człowiek myślący i mający swoje upodobania zabiera się do filmu z ciekawości, bo "jeszcze go nie widziałem, może będzie fajny" Ja film właśnie będę oglądał teraz i może opinie wyrażę,a może nie. Jakbym miał wybierać czy oglądać film czy nie na podstawie ocen i komentarzy to bym w życiu nic nie obejrzał. Współczuję ludziom, którzy oglądają coś lub nie, kierując się wyznacznikami opinii czy komentarzy. Trochę...żenada.
Ja sugeruję się średnią i nie raz się na tym wyłożyłem. Nie raz też okazało się, że film z marną średnią okazał się strzałem w dychę. Po prostu masz jakiś wolny wieczór i chcesz obejrzeć coś fajnego, a nie jakiś paździerz. Przy obecnym zalewie rozmaitych produkcji bardzo łatwo zaliczyć to drugie.
Po obejrzeniu sam nie wiem czy dać 10 czy 0. Takie mieszane odczucie. Film bardzo przewidywalny, został źle zrobiony. Film od pierwszych minut wskazuje kto jest kim, a trwa około 120 minut. Jaki sens oglądać gdy od samego początku mówią ci wszystko. To gorsze niż reklama premierowego filmu na Polsacie, gdzie pokazują wszystkie najważniejsze momenty. Potencjał miał ogromny, ale coś tu nie wyszło. Muszę to przemyśleć, ale raczej pozostawię film bez oceny - chociaż by przez wzgląd na Jean Reno, który w tym filmie nie miał za bardzo jak się wykazać.