Gdyby nie Netflix, nigdy nie dowiedziałbym się, o istnieniu tego świetnego poniekąd filmu. Siadałem do oglądania filmu łatwego i przyjemnego, a tu trzask, smutek, żal i współczucie (jaki człek myślący "inaczej" skatalogował ten film w dziale komedia, akcja). Może film nie może konkurować z The Danish Girl ( tam Redmayne miał za partnerkę Vikander ), ale trzeba pamiętać, że był pierwszy, a tu jest zawsze trudniej nakręcić taki temat. Nie wiem czy aktor koreański nie był lepszy od brytyjskiego zdobywcy Oscar'a