ale realizacja nie-najlepsza. Ciągnie się, bo wiele scen nakręcono w stylizacji telenowelowej. Nadużywają kolorowych filtrów niby dla sterowania emocjami ale tylko z tego wychodzi trudność połapania się z tym co się naprawdę dzieje w danym równoległym świecie. Być może też próbowali w ten sposób stylizować się na horror.
Mnie najbardziej przeszkadzało, że wielokrotnie zamiast opowiadać obrazem pokazywali gadające głowy opowiadające zawikłania akcji. A ja oczekiwałem filmu a nie słuchowiska.
Te problemy to najwyraźniej nie z braku budżetu a z maniery realizatorskiej.
Ale podkreślam, że scenariusz bardzo dobry. Podobał mi się zwłaszcza pomysł, że tylko analogowe telewizory, magnetowidy i kamery pozwalały na przenikanie barier pomiędzy równoległymi światami.
Kolorystyka mi nie przeszkadzała, ale ta stylistyka telenoweli rzeczywiście psuła nieco klimat. Też uważam, że pomysł znakomity.
To jest ciekawe spostrzeżenie. Szkoda, że w takim razie nie rozwinęli tych wątków romantycznych. Byłoby to tylko na plus.
Potwierdzam. Pomysł na scenariusz świetny, ale sam film przegadany i przekombinowany. Mimo wszystko polecam.
Jak w większości produkcji hiszpańskich które ostatnio oglądam, dosyć ciekawy scenariusz, czy pomysł na film / serial, który wraz z stawaniem filmu robi sie nudnym romansidlem