Film obejrzałam tylko i wyłącznie dlatego, ponieważ byłam ciekawa gry Ezry Millera. Obejrzałam
wcześniej dwa fimy z jego udziałem i bylam zachwycona jego grą. I tym razem się nie zawiodłam bo
chłopak jest genialny. Calkiem dobrze zagrała rowniez Kate Bosworth. Wczesniej nie przepadalam
za tą aktorką ale odkąd obejrzalam Homefront patrze na nią przychylniejszym okiem. Gra Ellen
Barkin kompletnie mnie nie ruszyła (moze to przez jej napompowane usta i twarz po przeróbkach).
Ogólem film taki sobie, momentami bylam baaardzo znudzona, ale warto obejrzec jesli ktoś lubi
Ezrę. Tyle ode mnie ;)