Dla sporej części widzów będzie bajka o ćpaniu i seksie, więc może przez analogię zrozumiałą tylko w czasie narkotycznego stosunku ;-) ale dla bardziej wtajemniczonych będzie to próba zrozumienia powodów dla których powstała oraz upadła kultura lat 60.
PS. Ciekawe jak historia zapamięta nasze czasy? Czy będzie to coś więcej niż końca dominacji telewizji i komputera w rozrywce i prawdopodobnie podwaliny pod coś co nastąpi niebawem?
Ja to widzę tak, że szeroko pojęte nasze czasy zostaną zapamiętane jako okres dekadencji ludzkości bezpośrednio poprzedzający straszne i epokowe wydarzenia jak np ogromne zamachy terrorystyczne w całej Europie i Ameryce oraz w bezpośrednim następstwie krwawą wojnę, może znowu światową. Tylko czy potem będzie jeszcze jakaś historia, żeby wspominać nasz wkład w rozwój cywilizacyjny człowieka?
Zagrożenie zamachami i innymi "nieprzyjemnościami" łatwo sprowadzić z "duże" do "pomijalne" jednym dekretem: zero socjalu dla rodziny sprawców przez dłuższy czas. Tak właśnie stłumiono wielodniowe zamieszki w Londynie.
Raczej obstawiałbym narodziny cyfrowego społeczeństwa albo rozpad społeczeństwa na "ucyfrzone" jednostki. Coś o czym wieszczono w odcinku Southparku "The living room is dying".
Możemy oboje mieć rację oraz oboje się mylić. Pożyjemy zobaczymy.
Naszła mnie taka myśl, że faktycznie "nasza era" może być zapamiętana jako początek końca potęgi Europy. Upadek ten nastąpi w wyniku wymiany pokoleniowej. Nieskłonnych do rozmnażania Europejczyków zastąpią przyjezdni, którzy zwyczajnie roztrwonią dorobek intelektualny, kulturowy oraz technologiczny.