"Miliardowy okup" to całkiem niezła produkcja, w której absurd gonie absurd, a niektóre decyzje bohaterów są nielogiczne, jednakże seans mija szybko. Dobrą stroną produkcji są naprawdę dobre zdjęcia, adekwatna do klimatu ścieżka dźwiękowa oraz uwodzicielska Phoebe Tonkin, która potrafiła nadać swojej bohaterce charakter.
więcej