Film fajny, ale to dziecko było tak wnerwiające i piskliwe, a sceny pomiędzy nim a Ripley tak przesłodzone i niepasujące do całości, że odjęło minimum jeden do oceny. Ponadto jest to sequel, a te aby miały sens muszą być naprawdę dobre albo lepsze od pierwowzoru. Tutaj tego nie ma. Sam motyw zastąpienia jednego obcego od którego ucieka się jak od ognia, całą ich armią których kosi się dziesiątkami, nie jest chyba dobrym pomysłem i pozytywną zmianą w serii. Generalnie fajnie było zobaczyć kolejną część, Obcego ale nie jest to już to co przyklejało oko do monitora kilka lat wcześniej,