Jeśli mam być szczera... ten film zapowiadał się bardzo dobrze, ale ostatecznie, jeżeli chodzi o emocje, jakie spodziewalam się,że we mnie wzbudzi, to muszę przyznać,iż strasznie się zawiodłam. Więcej emocji wzbudzają we mnie bajki Disney'a... :/
Dosyć długo zastanawiałem się co napisać żeby nie zostało to za moment skasowane!
Jedyne co wymyśliłem to to, że gdy upadają obyczaje wymierają narody. Powoli, systematycznie postępuje degrengolada i sztywne ramy moralne zostają zastępowane jakimś libertyńskim bełkotem, ludzie zaczynają wyprawiać niestworzone rzeczy, a to wszystko przy akompaniamencie mediów, wielkich koncernów i polityków. Obywatele głupieją i potem taki jest rezultat, że matki nie dbają o dzieci, wchodzą sobie beztrosko do kawiarni na całe kwadranse, puszczają smarkaczy samopas… i potem masz babo placek, ale tak się mawia u nas.
Co by dużo nie pisać, to organista posuw… hmm… romansował z proboszczem, który to był… kobietą. Tak, Sam organista też upośledzony, bo kto normalny zabiera dzieciaka w wózku żeby się z nim pobawić? Podobno pobawić, bo nie wiadomo co ulągł sobie w pustej bani.
Sam film nie jest zły, jednak okazuje złe treści. Pokazuje dokładnie czego nie należy robić i do czego dopuścić w naszym społeczeństwie!