W "Siedem" był zszokowanym człowiekiem, który przeżył prawdziwy koszmar, zabijając pewną kobietę lekkich obyczajów w sposób... niekonwencjonalny.
W "Obcym - Przebudzeniu" wprost szalał, gdy chciał się dowiedzieć "co ma w sobie".
Jeszcze gdzieś, nie pamiętam gdzie, także stworzył podobną rolę.
Poza tym widziałem go w paru innych rolach, psychopaty, żołnierza czy detektywa, ale i tak najgłębiej będzie się mi kojarzył z prawdziwym panikarzem.
Zgadzam się !! Jego rola z "Siedem" mocno mi utkwiła w pamięci a w szczególności jego histeryczne i bardzo ekspresyjne wykrzyczenie słowa FUCK. W "Przekręcie doskonałym" również gra podobny epizod. Z początku go nie skojarzyłem ale jak zaczął krzyczec FUCK to od razu go poznałem :) Chyba nikt lepiej tego nie robi :)
Właśnie dlatego się zastanawiam jak taki koleś zagrał
Billy'ego Idola (film "Rebel Yell").
Pewnie trochę panikował i był bardzo nerwowy ;)
.... FUCK!!FUCK!! ....
Kojarzę też że w Star Trek Voyager grał hologram który wymordował załoge swojego statku. Facetowi było bydo twarzy w kaftanie bezpieczeństwa ;)
Jak by dostawał więcej propozycji pierwszo lub drugoplanowych to coś mi się zdaje miał by dużo nagród.Szkoda że jest niedoceniany