W końcu mamy serial na miarę "Forbydersen" czy "Mostu nad Sundem". Choć, jak powiedzieli twórcy "Most..." ich zainspirował, to jednak, poza wątkiem zabójstwa na granicy i zaangażowania śledczych z dwóch krajów - nie ma żadnych podobieństw. Znakomity klimat, a rola Austriaka Nicholasa Ofczarka - GENIALNA!