Gierka na tamte czasy była rewelacyjna :) największą frajdę miałem w momencie zakładania kajdanek na przestępcę i wtedy gdy po zakończeniu misji udało mi się zdobyć medal lub gdy dostał go któryś z moich ludzi z ekipy ;) spory realizm w grze, brak apteczek itd powodował, że podczas błędu misja szybko się kończyła i od nowa zaczynało się skradanie i chowanie za przedmiotami :) Jeśli chodzi o misje to było ich kilkanaście i o dość ciekawych fabułach. W pamięć najbardziej mi zapadły misje gdzie trzeba było zlikwidować snajpera, który strzelał z poddasza swojego domu, misja gdzie musieliśmy odbić rodzinę przetrzymywaną w swoim domu przez terrorystów, zlikwidować ojca i syna, którzy mieli manię konstruowania bomb w swoim mieszkaniu :) i oczywiście misje na lotnisku w LA, w cerkwi, na placu budowy, gdzie zostały ustawione rakiety mające na celu strącenie samolotu. I te teksty w grze :) "Plugawe bękarty", "Przyjąłem,jesteśmy z wami", "Misja zakończona chłopcy,ruszajmy i dajmy o tym zapomnieć" ;)